Nieprzemyślane przemyślenia

Strach ! Nic poza tym nie zostało !
To nigdy się nie skonczy?!

Tak bardzo bardzo proszę o koniec... mam dość !

Tak cholernie się boję ! Że stracę kogoś z nich!
Że wyladujemy na ulicy...

Że nic juz nigdy się nie zdarzy...
Stracimy wszystko na co ciężko pracujemy..

Nie bedzie nic... wakacji, dzieci, życia....


Błagam niech znajdzie się ktoś kto wie jak szybko zabić tą chorobę...
Chcę obudzic się w dawnym zyciu tym bez strachu, zlosci i checi coraz częstrzej zrobić coś zlego.... juz nigdy sie nie obudzic....

No tak wszystko zaczęło się układać i świat zwariował... Wirus... maleńka cząsteczka, a potrafi zawalić wszystko co było dotychczas....

Śmiertelna cholera, która może zabrać wszystko to co kochamy...

Tak bardzo realny ... tak niebezpieczny....

Mamo... tak bardzo się o Ciebie boję...
Jesteś na pierwszej lini frontu... bez zabezpieczeń.... Kiedy rząd mówi, ze jestesmy gotowi i bezpieczni, a ty wiesz, że na całą blizej nieokreśloną liczbę dni i niebezpieczeństw masz 6 sztuk maseczek... i ani ćwierć fartucha...

Zbyt dużo już straciłam w życiu... ciebie nie mogę !

Boże pomóż ! Nie pozwól mi myśleć, że to koniec....
Że jedynym wyjściem jest zasnąć i nigdy się nie obudzić 😭😭😭
Zakończ to raz na zawsze, nie pozwól cierpieć tylu ludziom i ich rodziną....

Błagam o przełom ! Tak bardzo !

Boje się każdej sekundy...

Choć jest ciężko staram się jak mogę robić coś dla siebie ❤ coś co daje mi szczęście, choćby 30 minut czytania w spokoju czy wyjście do kosmetyczki 😍 Cudowne odprężenie, ktore co istotne daje efekty 😱❤❤

Mój K powiedział mi ostatnio, że jestem cudowna kiedy mam dobry humor, a taki właśnie mam jeśli mogę znaleźć chwilę tylko dla siebie i kiedy wszystkie sytuacje dookola mam wyjaśnione ❗❤❤

Zaczęłam miewać takie dni, że planuje przyszłość z konkretami, co wcześniej nie miało miejsca a bo były myśli, że wydarzy się coś złego, i dalej są wiekszości 😥😡, ale zdarzają się te, w których mówię tego i tego dnia tego roku stanie się to a nie tylko chcialabym moze w tym roku to albo moze za 2 - 3 lata konkretyzuje się ❗❗❤

To powoduje mniej spięć, i więcej cudownej radości miodku 🍯 w związku 🤣❤


Oby tak dalej ❤❤

Trzymacie kciuki 😍

Konflikt zakonczony, nie obyło się bez małego szantazu emocjonalnego ale naprawdę był konieczny ! Bo miałam złe myśli bardzo złe ☹
A tak jestem szczęśliwa i spokojna ❤❤❤

I cieszę się jak dziecko, że wczoraj udało mi się wreszcie zrobic mu choć maly prezent i nie było odpowiedzi ze chce coś, a konkret ❤❤


Uwielbiam takie dni jak te ostatnio 😍😍😍
I jak dziś dużo przytulania, spanie do późna, spacer, i ogólne nicnierobienie ❤

Czekam do wiosny, żeby zabierać ich na calodzienne wypady w góry albo gdzieś ❤ na odstresowanie i rozruszanie starych kości ❗

Chwilo trwaj ❤❤

Gdybym nie otworzyła pyska nie byloby problemu...
Jak zawsze w nieodpowoednim czasie i miejscu....
Nienawidzę siebie !

A chodziło tylko o cholerną datę ! Nic więcej.
Ale widac jestem beznadziejna skoro nawrt prezentu ode mnie nie chce...

Trudno ja w takim wypadku też już nic od nikogo nie chcę... chcę zniknąć na zawsze....
Nie zasługuje na nic i tyle.

Chciałam tylko zrobić mu przyjemność... nic poza tym ...