Archiwum listopad 2019


Jeśli coś do mnie masz powiedz, śmiało...
30 listopada 2019, 08:27

Nie potrafię tego nazwać, strach, cheć poczucia pewności, dowartościowanie? Dlatego gdy coś się dzieje "wmawiam" Ci kochanki, zdrady i inne tym podobne scenariusze... Liczę wtedy, że powiesz mi jak jest tak po prostu z mostu : tak zdradzilem cię lub Kotku jestem okropnie zmęczony i dlatego mam gorsze dni, ale kocham Cię nad życie, przytul pomiziaj a bedzie mi lepiej. Kłamstwo to coś czego nienawidzę ! Zwłaszcza jak wiem, że ktoś to robi ! Ta niepewność kiedy w końcu wybuchnie i powie jak jest naprawdę?! Chce już usłuszeć jak mówisz jak jest choćby było to najgorsze na ziemi... Bez zycia z nadzieją, że  tylko mi się wydaje, że jest źle...
*Jeśli coś robię źle : powiedz moze uda nam się to zmienic ?
* Jesli powoedziałam coś co sprawiło, że masz do mnie takie podejscie, powiedz co ? Być moze powoedzialam coś co mnie wydalo się normalne, lecz tobie sprawilo przykrość, nie jestem alfą i omegą aby to wiedzieć...
*Jeśli brakuje Ci czegoś z mojej strony pokaż co to ma być ?
* Jeśli nie jesteś pewien czy między nami to jest to, czy tego właśnie w życiu chcesz, ok zrozumiem, nic na siłe, ale do cholery powoedz to !



MÓW DO MNIE?! DO CHOLERY ! Bez rozmowy kompletnie nic nie osiągniemy poza moim załamaniem, a twoją ogromną złością.

Kiedy jest tak jak teraz to czuje się beznadziejnie, mam ochotę tak po prostu zniknąć, lub zasnąc i obudzić się jak wszystko złe bedzie już daleko w tyle...


NIE CHCE NICZEGO, ABSOLUTNIE NICZEGO JESLI JEST TO NA SIŁĘ....


Konkrety : jest tak i tak to powoduje ze tak miedzy nami jest...
O : Ok ja to widze tak tak i tak , a ty ?
K: tak i tak

I WTEDY ALBO ZYJEMY SZCZESLIWIE, ALBO KAZDY IDZIE W SWOJĄ STRONĘ. KONIEC PROBLEMU.!

 

Bo w takich momentach nie wiem nawet czy mogę Cię przytulić, pocałować bo może tego Ci brak, a może właśnie odwrotnie tego masz dość. 

 

 

Zapomnienie i samotność...
22 listopada 2019, 11:53

"Zapominanie o ważnych dla nas datach boli. Zarówno ze strony przyjaciół, jak i rodziny. Ale najbardziej wtedy, kiedy zapomniał o nas ukochany. Bo jak można zapomnieć o kimś dla nas najważniejszym? Przecież my nie zapominamy nigdy. Jesteśmy pamiętliwe z natury. Pomimo że pamiętamy, jak trzy lata temu powiedział nam, że grubo wyglądamy w nowo kupionej białej bluzce – zawsze, ale to zawsze pamiętamy też o urodzinach, imieninach, rocznicach i innych okazjach. Ślemy życzenia zaraz po północy, a prezenty wybieramy miesiąc wcześniej. Nie potrafimy zrozumieć, że nasz facet nawet nie kupił nam kwiatka. O urodzinach jeszcze pamięta, bo facebook uporczywie mu przypomina. O Walentynkach nie da mu zapomnieć cały świat, tętniący serduszkami."
Ale o rocznicy związku... o tym nic mu nie przypomni... I tu nie chodzi o prezent, nie chodź jak wiadomo miło dostać jakiś drobiazg, lecz nie to jest najwazniejsze, a milość poczucie że ktos o nas mysli że ten dzień jest dla niego szczególnie wyjątkowy i ważny... ale tak nie jest bo on nie pamieta, a na przypomnienie nie mówi nic, dkleca szybki prezent, ktory nie cieszy tak bardzo bo wiesz, że nie jest specjalnie na tą okazję, bo tej okazji nie ma, dla niego nie istniej, dzień jak codzień 😭😭.


Samotność kiedy jestes z kimś i jesteś szcześliwy i nagle zdajesz sobie sprawę, że po części jesteś sam... wszystko robisz samemu, samotny spacer, wyjście na zakupy, załatwianie urzędowych spraw... Ciągle sam i sam... Niby gdzieś tam jest ta druga osoba, lecz tak jakby jej nie było...
To boli... cholernie... bo dla Ciebie wali się świat, czujesz się opuszczony, pokrzywdzony, zły, a dla tej drugiej strony nie dzieje się nic...
Każdą inicjatywę z drugiej strony celebrujesz jak największe święto bo nie wiesz kiedy nadejdzie następna...
Przestałeś wierzyć w obietnicę, plany bo ciężko wspomnieć kiedy ostatnio się ziściły....

Płaczesz cicho w poduszkę patrząc jak śpi i myśląc jest mi tak przykro....
Jednoczesnie tak bardzo kochasz ze wszystko usprawiedliwiasz praca, zmeczeniem, myslą ze przecież nie jestes najwazniejsza i najpierw wszustko inne i inni a potem ty.....

To nie jest dobre, ale prawdziwe 💔


Dom rodzinny
09 listopada 2019, 23:53

Taki dom to magiczne miejsce ❤
Zostaje w sercu na zawsze 🥰
Tam czujesz szczęście i spokój nie ważne ile masz lat ❤

Choć to miejsce wielu emocji każdy kąt każdy przedmiot przypomina ci przeżycia które już nie wrócą...

Chcesz być szczęśliwy na nowo w swoim domu Jednak nie umiesz tego osiągnąć nie wiesz czy coś z tobą nie tak czy tak będziesz zawsze Czy uda ci się to przełamać czy tobie minie..

Czujesz się beznadziejnie kiedy próbujesz wszystko ułożyć zrobić tak jak ci tego uczono i wydaje ci się że nic nie wychodzi i zastanawiasz się jak to się stało że tam wszystko było jakieś prostsze 😭

Chcesz być szczęśliwy i dać szczęście bliskim ale nie potrafisz poradzić sobie z własnymi emocjami wszystko cię przerasta 😭😭


Co jeżeli to nie minie i zawiedziesz najważniejsze osoby w twoim życiu?

K - dla dla którego chcesz być kobietą idealną sprawić żeby kochał cię do końca życia żeby chciał mieć z tobą dzieci wspólnego psa i obrączkę na palcu. A widzi tylko rozmemłana dziewczyny które załamuje się ilością piachu na podłodze i która w kółko robi cztery te same czynności za 5 razem okazuje się że tak jest to nie zrobione...

M - która całe życie mimo wszystko abyś była najszczęśliwszym człowiekiem na świecie niczego w życiu ci nie za braku która uczyła cię jak sobie ze wszystkim radzić a ty teraz pokazujesz że jesteś beznadziejna bo nawet podstawowe rzeczy nie jesteś w stanie zrobić...


I w takich momentach masz ochotę umrzeć i zniknąć z bezsilności i wstydu 😭😭😭


A ja tylko chcę móc stworzyć swój własny prywatny dom z człowiekiem którego kocham ponad życie a dom rodzinny traktować jako cudowne wspomnienie ❤❤❤